Nieustannie zastanawiamy się, dlaczego tak wielu przedsiębiorcom nadal brakuje poczucia solidarności i zrozumienia, że ich zachowanie ma kluczowy wpływ na budowanie silnej gospodarki zarówno swojego kraju, jak i całej Unii Europejskiej? Nagminnie stosowane praktyki nieuczciwego wykorzystywania panującej na rynku trudnej sytuacji spowodowały rosnące obawy o wzrost niszczącej praktyki tworzenia zatorów płatniczych. Mnóstwo dobrych firm cierpiących z tego powodu i innowacyjnych rozwiązań może szybko zniknąć z rynku. Już wkrótce na najbardziej niesumiennych dłużników i ignorantów będą nakładane kolejne wysokie kary, a wszystkie firmy przestrzegające panujących zasad będą mogły skorzystać z nowych zachęt i instrumentów do tworzenia i rozwijania uczciwego biznesu.
Opóźnione płatności barierą dla rozwoju firm
Dyrektywa EU z 2011 r., dotycząca ograniczenia opóźnionych płatności miała znacząco poprawić sytuację przedsiębiorstw, zwłaszcza małych i średnich, czekających często wiele miesięcy na zapłacenie wystawionych faktur. Jej implementacja w państwach członkowskich zobowiązała instytucje publiczne do płatności za towary i usługi w ciągu 30 dni a przedsiębiorstwa, z nielicznymi wyjątkami, do uregulowania zobowiązań najdalej w ciągu 60 dni. Jednocześnie ustawodawcy poszczególnych państw zostali zachęceni do wprowadzania rozwiązań prawnych, bardziej korzystnych dla wierzycieli. Z możliwości tej skorzystały takie kraje jak np. Francja, Włochy, Szwecja, Belgia.
Dotychczasowe działania nie rozwiązały problemu
Wprowadzone ponad dziesięć lat temu rozwiązania prawne, wraz z późniejszymi zmianami, zmniejszyły wprawdzie skalę zaległości, zwłaszcza w zakresie płatności ze strony instytucji publicznych, ale nie wyeliminowały ogromnej skali negatywnych skutków wymuszanego, darmowego kredytu. Według oceny Komisji Europejskiej[1] ze stycznia 2023 r. w dalszym ciągu ponad 60% unijnych przedsiębiorstw nie otrzymuje płatności na czas. Średni czas oczekiwania na płatność zmniejszył się od wprowadzenia Dyrektywy z około 200 do około 100 dni, ale jest to ciągle zbyt długo, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Opóźnione płatności w Polsce
Polska, z jednej strony nie należy do liderów w zakresie szybkiego regulowania należności, z drugiej, krajowe firmy nie muszą tak długo czekać na opłacenie faktury jak portugalskie, włoskie czy greckie. Według opublikowanego w styczniu 2023 r. wyniku badania terminów płatności w Polsce w 2022 r., przeprowadzone po raz siódmy przez firmę COFACE[2], 62,1% polskich przedsiębiorstw biorących udział w badaniu zetknęło się z opóźnionymi wpłatami należności. Skala problemu jest więc bardzo podobna do wymienionej powyżej średniej europejskiej. Najwięcej zaległości – 65% to zaległości średnio poniżej 60 dni. 33% respondentów doświadczyło zaległości sięgających od 60 do 150 dni. Zaległości przekraczające 150 dni dotyczyły 2% respondentów. Średnie opóźnienie płatności w Polsce w 2022 r. wynosiło 51,8 dnia.[3] Skalę problemów w naszym kraju obrazuje poniższy wykres.
Wykres 1. Średnie opóźnienia płatności w Polsce
Źródło: Badanie Płatności Coface, 2023.
Problem z nieterminowym regulowaniem należności dotyka wszystkich sektorów. Średnio, zaległości w płatnościach wynosiły 51,8 dnia i uległy skróceniu w stosunku do roku 2021 o niemal 5 dni. Dyscyplina płatnicza poprawiła się zwłaszcza w transporcie i budownictwie. Można założyć, że jest to reakcja na szybki wzrost cen w ostatnim roku i gromadzenia zapasów, a także troski o trwałość łańcuchów dostaw i koniecznego budowania dobrych relacji z kontrahentami.
Niski poziom optymizmu wśród firm
Utrzymanie korzystnych trendów, bez znaczących zmian w polityce gospodarczej jest jednak mało prawdopodobne. Z badania COFACE wynika, że wszystkie sektory przewidują wzrost zaległości płatniczych. Najwięcej obaw zgłaszają przedsiębiorcy z branży motoryzacyjnej, metalurgicznej, a zwłaszcza energetycznej. Obawy te potwierdzają również rosnące liczby upadłości i postępowań restrukturyzacyjnych. Liczba tego typu postępowań wzrosła w trzech pierwszych kwartałach 2022 r. o 23%[4].
Rosnące problemy takie, jak inflacja, zerwane łańcuchy dostaw, sankcje gospodarcze, zawirowania na rynkach finansowych, słaba złotówka i bardzo silny dolar, braki i wzrost cen, zwłaszcza na rynkach energii i żywności, trudności z rekrutacją pracowników w połączeniu ze zmianami klimatycznymi i koniecznością przechodzenia na odnawialne źródła energii generują wzrost obaw o możliwości płatnicze kontrahentów. Obawy o wzrost zatorów płatniczych w najbliższym czasie widać w całej Europie. Polskie firmy są jednak bardziej pesymistyczne, być może ze względu na większe zagrożenia związane z bliskością wojny na Ukrainie. Widać to na poniższym wykresie.
Wykres 2. Wyzwania wpływające na zdolność do terminowego regulowania należności
Źródło: Oprac. na podstawie „European Payment Report 2022”, Intrum, s. 65.
Bariera dla rozwoju firm
Opóźnione płatności od wielu lat pozostają główną barierą finansową dla rozwoju firm w Europie. W Polsce, w badaniu przeprowadzonym w 2022 r. przez Krajowy Rejestr Długów[5] 56,3% ankietowanych wskazało na opóźnianie płatności kontrahentów jako na główną barierę w rozwoju. Kolejną barierą, wskazywaną przez 1/3 przedsiębiorców jest całkowity brak wpływu za dostarczone towary i usługi. Pokazuje to kolejny wykres.
Wykres 3. Bariery finansowe dla rozwoju firm w Polsce
Źródło: Impulsy i bariery finansowe w rozwoju MSP, Raport z badania, KRD, czerwiec 2022.
Opublikowane ostatnio badania, prowadzone w krajach europejskich pokazują, że szybsze regulowanie płatności mogłoby być silnym impulsem rozwojowym dla firm. W 2022 r., ukazał się raport Joint Research Centre, oceniający możliwy, pozytywny wpływ ograniczenia zatorów płatniczych. Zawarte w nim dane pokazują, że gdyby wszystkie płatności były realizowane w ciągu 30 dni, płynność finansowa zwiększyłaby się o 66%. Z kolei, realizowanie wszystkich płatności w ciągu 60 dni zwiększyłoby płynność o 10%. Widać więc, że ograniczenie skali zaległych płatności wpłynie korzystnie na poziom sprzedaży i konkurencyjność firm[6].
Cytowany wcześniej raport INTRUM na temat europejskich płatności wskazuje, że dotrzymywanie terminów płatności pozwoliłoby 66% firm rozwijać linie produktów, 47% – zatrudnić nowych pracowników, 46% – wprowadzić zaawansowane rozwiązania w zakresie cyfryzacji a 36% – wejść na nowe rynki, w tym prowadzić ekspansję na rynkach zagranicznych[7]. Liczba europejskich firm, które wskazują na opóźnione płatności jako główną barierę rozwoju rośnie od kilku lat. W 2022 na barierę tę wskazywało 41% przedsiębiorstw, w 2021 r. – 37% a w 2020 – 27%[8].
Jedną z istotnych barier w rozwiązywaniu problemu przeterminowanych płatności są zasoby własne firm. Zwłaszcza małe firmy mają trudności z przyciągnięciem utalentowanych pracowników, którzy mogliby zająć się właściwym zarządzaniem zatorami płatniczymi i odzyskiwaniem należności. Dodatkową barierę stanowią przestarzałe systemy administracyjno-księgowe. Częściowo jest to wynikiem pandemii, podczas której inwestycje w cyfryzację skupiały się na komunikacji wewnątrz firmy oraz sprzedaży i kontaktach z klientami.[9] Wyniki badań w tym zakresie ilustruje poniższy wykres.
Wykres 4. Zarządzanie zatorami płatniczymi
Źródło: Oprac. na podstawie European Payment Report 2022, Intrum, s. 12.
Możliwe rozwiązania
Komisja Europejska przygotowuje nowe rozwiązania, służące ograniczeniu przeterminowanych płatności. 20 stycznia 2023 r. uruchomione zostały konsultacje na temat nierzetelnych praktyk w transakcjach między przedsiębiorstwami. Zbierane są informacje jak takie praktyki wpływają na codzienną działalność biznesową, a także na zdolności rozwojowe, w tym inwestowanie w zieloną gospodarkę i cyfryzację. Planowana interwencja tym razem nie ograniczy się tylko do zmian prawa. Poza zmianami prawnymi, planowane są działania wspierające rozwój nowoczesnych metod płatniczych, a także lepsze egzekwowanie prawa i przeciwdziałanie nieuczciwym praktykom. Konsultacje mają być prowadzone do 17 marca 2023 r. a rewizja Dyrektywy Płatniczej nastąpi najprawdopodobniej latem tego roku.[10]
Warto wskazać, że na terminowe regulowanie płatności, obok rozwiązań prawnych, duży wpływ ma również społeczna odpowiedzialność firm, stopień cyfryzacji gospodarki, sposób traktowania kontrahentów. Często w krajach, które dopuszczają 60-dniowe terminy płatności, jak np. Austria czy Niemcy oczekiwanie na płatność trwa dwadzieścia kilka dni, podczas gdy we Włoszech czy Francji trwa to ponad dwa razy dłużej, pomimo, że w tych ostatnich krajach obowiązują maksymalnie 30-dniowe terminy regulowania należności za faktury. Widać więc, że inwestowanie w kulturę przedsiębiorczości i promowanie społecznej odpowiedzialności firm może być ważnym elementem nowego programu zwalczania zatorów płatniczych w Europie.
[1] https://portal.ieu-monitoring.com/editorial/smes-eu-commission-launches-consultations-on-late-payment-directive/398489
[2] Grzegorz Sielewicz, Badanie płatności w Polsce w 2022, Styczeń 2023
[3] Tamże
[4] Tamże, s. 1
[5] Impulsy i bariery finansowe w rozwoju MSP, Raport z badania, KRD, czerwiec 2022
[6] Assessing the economic impact of faster payments in B2B transactions, JRC 2022
[7] European Payment Report 2022, Intrum, s. 11
[8] Tamże, s. 7
[9] Tamże, s.12
[10] https://portal.ieu-monitoring.com/editorial/smes-eu-commission-launches-consultations-on-late-pay